Imagin o Niallu
Piękne lato dobiegało końca tak jak twoja przygoda w Londynie samolot miałaś nazajutrz . Niall po raz kolejny przyszedł by prosić cię abyś została z nim w tym pięknym mieście
- Proszę cię zostań zrób to dla mnie, dla nas – podniósł twój podbródek do góry patrząc ci głęboko w oczy
- Niall … wiesz, że bardzo bym chciała ale … - Niall przerwał ci głębokim pocałunkiem
- Ale jeżeli to zrobisz możemy więcej się już nie zobaczyć – powiedział spuszczając głowę w dół
- Tak wiem, wiem to nie musisz mi o tym przypominać !! – z nadmiaru emocji rozpłakałaś się i wybiegłaś z domu
- Ale [T/I] poczekaj ja nie chciałem … - chłopak usiadł na kanapie i zaczął się o wszystko obwiniać
A ty po wybiegnięciu z budynku pobiegłaś do pobliskiego parku usiadłaś na ławce i rozpłakałaś się na dobre mówiąc do siebie „ Przypomina mi o tym jak bym nie wiedziała, że to dalej nie będzie miało sensu” każda tak myśl dołowała cię jeszcze bardziej.
- Tu jesteś – podszedł do ciebie Louis
- Co ty tu robisz? Zostaw mnie samą !! – powiedziałaś zdenerwowana widokiem chłopaka
- Niall do mnie dzwonił, płakał mówił, że coś się stało i poprosił bym cię poszukał – powiedział
- Jestem tylko ciekawa po co by mi dalej przypominać, że nasz związek nie ma sensu?!
- Nie mów tak ! On naprawdę cię kocha – przytulił cię chłopak
- Ja też go kocham ale co z tego? Skoro jutro mam samolot do domu muszę wracać i zostawić go tu. Skąd mogę mieć pewność, że on będzie o mnie pamiętał? Że nie zapomni o mnie przy pierwszej lepszej okazji?! – twoje zdenerwowanie sięgnęło zenitu
- [T/I] uważasz, że Niall był by do tego zdolny? On świata poza tobą nie widzi –tłumaczył ci Lou
- Nie, nie uważam ale to nie zmienia postaci rzeczy ja naprawdę go kocham ale co mi po tym skoro już jutro będą nas dzielić tysiące kilometrów. Powiedz proszę Niallowi, że będę dziś spała u Koleżanki
- Nie będzie zachwycony – odpowiedział na twoją prośbę Louis
- Ja też nie ale nie chce patrzeć mu w oczy zwłaszcza gdy wiem, że mogę go już nie zobaczyć
- Spodziewaj się go dzisiaj on nie da ci tak łatwo odejść
- Tak wiem i tego się boję
Wstałaś i poszłaś w stronę domu koleżanki. Po drodze zastanawiałaś się jak będzie wyglądać twoje życie bez Nialla. W twoich wyobrażeniach wyglądało na smutne i szare.
Doszłaś pod drzwi koleżanki ona ucieszona na twój widok wpuściła cię do środka
- Mam taką sprawę mogła bym u ciebie przenocować – zapytałaś
- Jasne a coś się stało gdzie jest Niall? – zdziwiła ją nieobecność chłopaka
- Nie chcę o tym mówić … - powiedziałaś zrezygnowana
- Kochanie co on ci zrobił ! – powiedziała podejrzliwie koleżanka
- Nic po prostu nie możemy się pogodzić z moim jutrzejszym wyjazdem – znów się rozpłakałaś
- Chodź tu do mnie nie płacz będzie dobrze – próbowała cię pocieszyć
- Możecie przestać !! Wcale nie będzie dobrze
Zdenerwowana pobiegłaś do pokoju zamknęłaś drzwi i rzuciłaś się na łóżko mocząc przy tym całą poduszkę. Po chwili usłyszałaś pukanie
- [T/I] mam dla ciebie niespodziankę – powiedziała twoja przyjaciółka – Mogę wejść?
- Skoro musisz – odpowiedziałaś zrezygnowana
Po otworzeniu drzwi usłyszałaś głos Nialla
- [T/I] co ty wyprawiasz ? – zapytał zdumiony twoim widokiem
- Leżę nie widać? – nawet nie odwróciłaś się w jego stronę
- Popatrz na mnie ! – powiedział pełnym emocji głosem chłopak
- Nie mogę – powiedziałaś w dalszym ciągu płacząc
- Co ?! Co to znaczy nie mogę ! – zdenerwował się Niall
- Bo jeżeli w nie spojrzę będę musiała zostać. Proszę zostawcie mnie samą
- Nie ja nie wyjdę – powiedział chłopak kładąc się obok ciebie na łóżku
- Niall proszę …
- Nie ! Możliwe, że to ostatnia taka moja okazja. A teraz śpij to był trudny dzień – powiedział zatroskany Niall
- No dobrze skoro nalegasz
Już po dziesięciu minutach odpłynęłaś w świat pięknych sennych wizji. Śnił ci się twój ślub z Niallem. Ty w pięknej białej sukni on w cudnym czarnym garniturze stojącym już przy kobiercu czekającym aż jego wybranka stanie przy nim. Szłaś z wolna skupiając na sobie każdą napotkaną parę oczu. Stanęłaś przy Niallu ze łzami w oczach. Po kilku minutach zapadło pytanie „ Niallu Jamsie Horanie czy bierzesz tą o to [T/I ] [T/N] za żonę”
Z usta Nialla padło przepiękne „Tak” uśmiechnął się w twoją stronę. „ A ty [T/I] [T/N] bierzesz tego tu Nialla Jamesa Horana za męża” chciałaś powiedzieć tak ale zorientowałaś się, że to jest za piękne aby mogło być prawdziwe poczułaś jakieś szturchanie przebudziłaś się i ujrzałaś twarz wyśnionego przed chwilą chłopaka
- [T/I] co się stało?
- Nic a co miało się stać – zapytałaś zdenerwowana, że wybudził cię z tak pięknego snu
- Bo zaczęłaś płakać i krzyczeć „Tak” – uśmiechnął się chłopak – Co ci się śniło
- Nie ważne która godzina? – przypomniałaś sobie o wylocie samolotu
- Nie proszę cię nie patrz na zegarek … - powiedział pełen obaw chłopak
- Co ?! Jest 10.30 a ja mam samolot o 11.00 czemu mnie nie obudziłeś?! – wściekłaś się na chłopaka
- Tak słodko spałaś … - nie dokończył bo już nie było cię w pokoju – Ale [T/I] poczekaj !
Stałaś już z walizką gotowa do wyjazdu
- Naprawdę chcesz lecieć? – zapytał Niall ze łzami w oczach
- Nie, nie chcę ale muszę – powiedziałaś odwracając głowę od chłopaka
- Wcale nie musisz ty po prostu chcesz wystarczyło powiedzieć, że ci na mnie nie zależy ! – to powiedziawszy wyszedł z domu
- Chodź ja cię zawiozę na lotnisko nie martw się nim musi to odreagować to tez jest dla niego ciężkie – powiedziała twoja przyjaciółka
- Może masz rację – łzy znów zaczęły napływać ci do oczy
Wsiadłaś do samochodu i pojechałaś na lotnisko. Po dotarciu na lotnisko i już po odprawie weszłaś do samolotu zajęłaś swoje miejsce pożegnałaś się z przyjaciółką zapięłaś pasy i czekałaś na odlot samolotu. Męczyła cię myśl co właśnie robi twój kochany Horan. Czy myśli o tobie? Czy przyjdzie? Niestety nie samolot już ruszył a Nialla w dalszym ciągu brak zrobiło ci się bardzo przykro bo myślałaś, że on jednak naprawdę cię kocha, że przyjdzie się chociaż pożegnać a tu taki zawód. Odwróciłaś się do okna przykładając dłoń do szyby zalewając się łzami. Po ośmiu godzinach byłaś już w domu. Weszłaś do pustego i ciemnego mieszkania nie było w nim nikogo byłaś sama usiadłaś więc na kanapie z lampką wina rozmyślając nad tym jak by wyglądało twoje życie gdybyś tylko została u boku świetnego, czułego i romantycznego blondyna. Po namyśle doszłaś do wniosku, że jesteś „IDIORKĄ” wiele dziewczyn o nim marzy a ty go od tak zostawiłaś. Odpaliłaś laptopa chcąc zamówić bilet do Londynu. Na stronie startowej miałaś ustawiony jakiś blog o One Direction z newsami i twoim oczom ukazała się jakaś dziewczyna w objęciach Nialla z nagłówkiem „ Ledwo co zakończył jeden romans, a już zaczął drugi” twoja pierwsza myśl „WTF?!” chwyciłaś za telefon i zadzwoniłaś do Louisa
- To prawda?! – powiedziałaś zdenerwowana
- Ale co ma być prawdą? – zapytał zmieszany chłopak
- Wejdź na tego bloga co ci kiedyś o nim opowiadałam
- Już poczekaj … O matko ?! – wrzasnął do telefonu chłopak
- Tylko mi nie mów, że nic o tym nie wiedziałeś
- Nie, nie wiedziałem naprawdę – oznajmił chłopak – Poczekaj spytam go o co chodzi
- Nie, nie chcę go zna … - nim zdążyłaś powiedzieć cokolwiek usłyszałaś Jak Louis wrzeszczy na cały głos „Niall chodź tu natychmiast” nie wiedzieć czemu rozbawiła cię wypowiedź
- Co jest ? – usłyszałaś głos Nialla w słuchawce
- Co jest!? Co to jest?! – powiedział wkurzony Lou
- To jest moja nowa koleżanka? – powiedział szyderczo Niall
- W sensie?- zapytał Louis
- Wiesz w jakim sensie
Na te słowa wrzasnęłaś do słuchawki która leżała obok Louisa
- Pamiętasz co mi mówiłeś przed wyjazdem?! Że mnie kochasz i nigdy o mnie nie zapomnisz a tu nie ma mnie zaledwie osiem godzin a ty się już z inną prowadzasz nie chcę cię znać.
I rzuciłaś słuchawka
- Gratuluję ci – powiedział Lou wychodząc z pokoju
- Super !! Ale ja chciałem jej zrobić na złość nie chciałem by mnie do reszty znienawidziła
- Co?! To ona chciała kupić bilet by wrócić i być z tobą a ty tak igrasz z jej uczuciami !
- Naprawdę ?!
- Tak ale teraz na to nie licz zniszczyłeś wszystko – powiedział Lou trzaskając drzwiami
Co ja zrobiłem zrujnowałem wszystko co tak bardzo kochałem ona mi tego nie wybaczy.
Niall po tym jak skończył się już obwiniać i wytykać swoje wady postanowił ukraść ci pomysł kupił bilet do polski ubrał się szybko i pojechał na lotnisko. Mało brakowało i spóźnił by się na samolot. Wsiadł do niego i poleciał do Polski.
A ty, ty obwiniałaś się za wszystko co się stało, za to że zostawiłaś Nialla tam samego, za to że przez ciebie znalazł sobie nową dziewczynę. Miałaś tego dość wzięłaś żyletkę i kilka razy pociągnęłaś nią po nadgarstku. Nie wiedzieć czemu dało ci to małe ukojenie ale tylko na chwilę. Położyłaś się spać. Obudziło cię głośne pukanie do drzwi. Nie miałaś siły by wstać więc krzyknęłaś „Otwarte” usłyszałaś głos Nialla
- Matko co ty zrobiłaś ?! - krzyknął przerażony Niall widząc poduszkę we krwi
- Niall wynoś się stąd! Nie chcę cię znać
- Nie proszę wysłuchaj mnie
- Nie mamy o czym rozmawiać …
- Mylisz się – powiedział Niall – Myślałem, że jeżeli odwalę taką akcję to do mnie wrócisz i będzie jak dawniej Kocham cię [T/I]
- Ja też cię kocham ale sam widzisz jak ty się zachowujesz
- Wiem bardzo cię za to przepraszam proszę wróć ze mną do Londynu – przytulił cię czule chłopak
- Nie wiem …
- Nie daj się prosić
- Niech ci będzie – i w tym momencie wasze usta złączyły się po raz pierwszy od dłuższego czasu
I tak minęły już 4 lata jak razem i szczęśliwie mieszkacie w Londynie nadal żywisz do Nialla urazę za jego zachowanie ale starasz puścić to w niepamięć choć uchodzi ci to z trudem. No ale cóż jak to się mówi „ Jeżeli kocha to wróci” i tak tez było w tym przypadku
Jak wam się podoba?
Komentujcie nie obrażę się <3
supper
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńSupeer :)
OdpowiedzUsuń