Nie wiem jak wy to robicie jest ponad 500 wejść a tak mało komentarzy ...
Chyba mnie nie Kochacie.. Nie wiem czy zakończenie jest Ok ale czekam na opinie ;)
Imagin Harry/Lou
- Ale ja nic do Ciebie nie czuję. Proszę zrozum – powiedział Harry patrząc mi w oczy
- Ale … ale ja byłam … - jąkałam się
- Co byłaś ? Byłaś pewna, że wyznam ci miłość. Proszę zrozum, że jesteśmy tylko przyjaciółmi.
- Ja … ja już pójdę – minęłam go i wyszłam
Znów to samo po raz kolejny uczucie odrzucenie. Ale ja byłam pewna, pewna, że na on na pewno coś do mnie czuje. Te wszystkie spojrzenia, buziaki … boże jaka ja jestem głupia. Rozmyślałam idąc ulicami miasta ubrana w @http://img695.imageshack.us/img695/6665/delicat.jpg. Jejku nie na widzę tego uczucia. Wróciłam do domu rzuciłam kluczami na szafkę i położyłam się na kanapie. Po chwili poczułam wibracje telefonu w mojej lewej kieszeni. Czego ode mnie chcę ? – zapytałam sama siebie. „Harry” – Nie mam ochoty z nim rozmawiać powiedziałam wypuszczając telefon z ręki. Po chwili sms „Proszę odezwij się do mnie xx” Jasne … Nie wiem kiedy ani jak zasnęłam obudziło mnie pukanie do drzwi. Zwlokłam się z kanapy i poszłam otworzyć drzwi
- Karolina ?! Co ty tu robisz ? – powiedziałam przecierając oczy
- Jak to co miałyśmy iść na imprezę zapomniałaś ? – powiedziała oburzona
- Nie mam ochoty iść dziś na imprezę – powiedziałam cofając się
- Nie obchodzi mnie to trzymaj – powiedziała wchodząc do mojego pokoju http://www.forte.com.pl/img/img/11284988353.jpg - Trzymaj to i idź się przebierz – powiedziała wciskając mi jakąś torbę
- Niech Ci będzie – powiedziałam wchodząc do łazienki. Wyszłam jakieś 15 minut później ubrana w @http://wd8.photoblog.pl/np4/201201/EA/113855707.jpg nie powiem wyglądałam zajebiście.
- I co ? – spytałam ze sztucznym uśmiechem na twarzy
- Bosko skarbie dobra idziemy – powiedziała ciągnąc mnie za rękę
Wyszłyśmy idąc ciemnymi już ulicami Karolina wypytywała mnie czemu jestem smutna i wgl na co ja wywoływałam już świetnie wyćwiczony sztuczny uśmiech mówiąc, że jest dobrze. Weszłyśmy do klubu było tłoczno i dobrze zaszyję się gdzieś w koncie i poczekam aż Karolina się nabawi. Usiadłam przy barze i poprosiłam kelnera o piwo z sokiem wpatrywałam się w rozbawioną Kuźkę i zrobiło mi się trochę przykro poczułam jak łzy napływają mi do oczu ale ogarnęłam się gdy z boku dosiadł się jakiś chłopak. Było ciemno więc za pierwszym razem nie zauważyłam, że to Lou
- Harry się o ciebie martwi pogadaj z Nim – powiedział przechylając kieliszek
- Nie mam ochoty jak na razie z nim rozmawiać … - powiedziałam
- On nie wie co traci – powiedział wstając od baru
- Dlaczego tak myślisz ? – zapytałam łapiąc go za rękaw
- Mała podobasz mi się od dawna ale ty wiecznie śliniłaś się do Harry’ego – powiedział wyrywając swoją rękę z uścisku
- Ale Lou … - odszedł w stronę wyjścia
Podeszłam do Karoliny
- Chcę już wracać – powiedziałam ciągnąc ją za rękę
- Czemu co się stało ? – zapytała nieźle już narąbana
- Nie ważne chodź – wyciągnęła ją z lokalu
Wróciłyśmy do domu. Karolina chciała wracać ale w takim stanie na pewno jej nigdzie nie puszczę. Spałyśmy w moim pokoju dobrze, że mam tak duże łóżko, że się zmieściłyśmy. Rano wstałam umyłam i ubrałam w @http://wd4.photoblog.pl/np2/201201/74/113498293.jpg popędziłam do pracy dobrze, że przedszkole było niedaleko. Tak byłam przedszkolanką kocham pracę z dziećmi. W pracy cały czas myślałam o wczorajszej wypowiedzi Lou. Gdy tylko skończyłam wyciągnęłam z torebki telefon i wybrałam numer Lou
- [T/I] stało się coś ? – zapytał Lou
- Nie. Masz może czas wieczorem chciała bym pogadać – powiedziałam z pełną powagą
- Jasne chyba da się coś zrobić. To wpadnę po ciebie o 7 ok. ?
- Ok. to do zobaczenia – rozłączyłam się
Niby nic nie czułam do Lou był to po prostu dobry kolega ale strasznie się denerwowałam wzięłam szybki prysznic umalowałam się, uczesałam, ubrałam w @http://wd2.photoblog.pl/np1/201202/2A/114857261.jpg i czekałam na przyjście chłopaka. Był bardzo punktualny bo o równej 19.00 stał już pod moimi drzwiami. Gdy otworzyłam drzwi nie ujrzałam nic bo wielki bukiet róż przysłonił mi cały widok
- To dla ciebie mała – powiedział wręczając mi ten ogromniasty bukiet było tam chyba z 200 róż więc uwierzcie mi w jego ogrom. Wsadziłam go do jakiegoś wazonu i wyszliśmy.
- Lou gdzie jedziemy ? – zapytałam wsiadając do samochodu
- Niespodzianki – uśmiechną się znacząco
Jechaliśmy jakąś godzinę nogi zaczęły mi już drętwieć w końcu dojechaliśmy na miejsce. Był to śliczny drewniany domek na tle rozciągającego się jeziora. Było po prostu pięknie. Na tle wręcz błękitnego jeziora stał mały stoliczek nakryty czerwonym obrusem ze świecami. Zasiedliśmy do stołu zaczynając wcinać zastawione tam przekąski
- O czym chciałaś porozmawiać ? – zapytał wcinając … sama nie wiem co to było
- O tym co powiedziałeś tamtego wieczoru w klubie. Dlaczego … dlaczego nigdy mi nie powiedziałeś ? – zapytałam odstawiając szklankę z sokiem
- Po co miałem Ci to mówić ? W tamtym okresie liczył się dla ciebie tylko Hazza z resztą pewnie dalej tak jest … - powiedział wstając od stołu
- Nie Lou proszę Cię Harry to skończony rozdział z resztą sam wiesz jak mnie traktował … - odwróciłam głowę
- Tak tylko mówisz ale gdybyśmy tylko mieli się z nim spotkać znów śliniła byś się na jego widok
- Tak mówisz ? Zabierz mnie do was udowodnię Ci, że jest inaczej – powiedziałam wstając
- Dobra sprawdzimy to wsiadaj
Dojechaliśmy do domu chłopaków w niecałe 15 minut światła paliły się wszędzie. Gdy wysiedliśmy z samochodu Lou złapał mnie za rękę w sumie nie przeszkadzało mi to. Przekraczając próg domu napotkaliśmy Niall'a, który właśnie wracał z kuchni z całym talerzem tostów przywitał się ze mną i poszedł pałaszować. Przeszliśmy przez korytarzyk dochodząc do potężnego salonu, w którym siedział Harry wraz z Liam'em. Przeszliśmy koło kanapy i czułam jak wzrok Hazzy skupia się na nas czułam taką satysfakcję z tej sytuacji, że po raz pierwszy od dłuższego czasu się prawdziwie uśmiechnęłam. Usiedliśmy na dwu osobowej sofie wpatrując się w telewizor. Po jakimś czasie wstałam i poszłam do toalety rozłączając moją rękę z ręką Lou. Wracając usłyszałam kawałek rozmowy chłopców
- Straciłeś swoją szansę. Więc nie zawadzaj mi w wykorzystaniu mojej - powiedział Lou
- Ja nic nie straciłem nie rozumiesz ? Ona kocha mnie nie ciebie - podniósł głos Harry
W tym momencie weszłam do salonu podchodząc do Lou pocałowałam po czym powiedziałam
- Lou chce mi się spać - powiedziałam wtulając się w chłopaka usłyszałam cichy śmiech Louisa
- Chodź mała zaprowadzę Cię do pokoju a potem pojadę po twoje rzeczy.
Zaprowadził mnie do swojej sypialni
- Nie przeszkadza Ci, że będziesz spać ze mną ? - jego kąciki ust się podniosły
- Nie pewnie, że nie a teraz już leć - powiedziałam odpowiadając uśmiechem
Lou wyszedł z pokoju z zamiarem pojechania po moje rzeczy postanowiłam pójść się umyć. Po drodze zatrzymał mnie Harry
- W co ty grasz ? - zapytał zamykając mi drzwi od łazienki przed oczyma
- Ja ? W nic nie gram - powiedziałam chcąc wrócić do pokoju
- Nie udawaj wiem, że go nie kochasz - powiedział podążając za mną
- Na pewno bardziej niż ciebie - powiedziałam zamykając drzwi od pokoju
W tym czasie do domu wrócił Lou
- Trzymaj ciuszki mała - powiedział podając mi torbę
- Dzięki ! Dobra to ja zmykam wziąć prysznic - zniknęłam za drzwiami łazienki
Wzięłam długą relaksującą kąpiel i pewnie trwała by dłużej gdyby nie okrzyki Niall'a typu "[T/I] pośpiesz zsikam się zaraz" albo "Proszę Cię zakręć chociaż wodę" więc chcąc czy też nie wyszłam ubrana w jedną z moich ulubionych piżamek @http://esensa.pl/data/gfx/pictures/large/8/5/1558_3.jpg
Gdy weszłam do pokoju Lou już spał. Tak słodko wyglądał delikatnie i po cichu położyłam się obok wtulając się w jego umięśniony i nagi tors. Zasnęłam.
Obudziły mnie promienie słoneczne wpadające przez szparkę między zasłoną a okna Lou już nie było więc zwlokłam się z łóżka ubrałam się w @http://yourownstyle.blox.pl/resource/BQcDAAAAAwoDanBnAAAABC5vdXQKFm9BVVRKc0FDM3hHZ3R6aGNhaEFZVncAAAACaWQKAXgAAAAEc2l6ZQ.jpg i zeszłam na dół chłopcy debatowali nad czymś przy stole ale gdy stanęłam w drzwiach wzrok wszystkich skupił się na mnie
- Cześć - powiedziałam czując jak moje poliki robią się czerwone
- Cześć - odpowiedzieli wszyscy prócz Lou spojrzałam na niego pytająco a on wstał podszedł do mnie pocałował mnie i powiedział "Dobry Ślicznotko"
na co Liam zareagował czymś w stylu "Aww ." nawet nie wiecie jak mnie tym rozbawił tylko Harry siedział odwrócony w drugą stronę spojrzałam pytająco na każdego z osobna lecz każdy odpowiadał mi tylko wzruszeniem ramion po chwili Harry poderwał się i wyszedł szturchając moją rękę.
- Ktoś wie o co mu chodzi ? - pokazałam palcem za wychodzącym właśnie z domu Harry'm
- Coś mówił, że jest zazdrosny czy coś takiego - powiedział Liam przeczesując swoje włosy ręką.
Czułam na sobie wzrok Lou więc odwróciłam się do niego i pocałowałam
- Co tak na mnie patrzysz ? - zapytałam odrywając się od niego
- Harry to już zamknięty rozdział - uśmiechnęłam się słodko
- Cieszę się co powiesz na imprezę dziś wieczorem ? - złapał mnie w tali przyciągając mnie do siebie
- Z tobą zawsze - cmoknęłam go w nosek
- Cieszę się. No to do zobaczenia o 19.00 my teraz lecimy do studia - powiedział łapiąc za klamkę
- Do zobaczenia - oparłam się o framugę
Zostałam sama w domu była dopiero 12.00 Ooo matko jeszcze 7 godzin - pomyślałam. Nie wiedząc co z sobą zrobić zaczęłam sprzątać a nie okłamujmy się przy pięciu chłopakach było co robić ale muszę przyznać, że gdy weszłam do pokoju Liam'a byłam pod wrażeniem tam było tak czysto, że raziło w oczy, byłam z niego dumna. koło godziny 17.00 skończyłam sprzątać więc poszłam się szykować na imprezę wzięłam szybki prysznic uczesałam wysoką kitkę nałożyłam delikatny makijaż i ubrałam się w perełkę w mojej szafie a konkretnie w
Czekam na Komentarze :3
Imagin fajny, wciąga, ale rzeczywiście zakończenie było dość... nie wiem jak to nazwać... szokujące. Pisz dalej :)
OdpowiedzUsuńMiło dziękuję Ci ;)
Usuń